Skip to main content

Krytyczna opinia „Prawnicy dla Polski” na temat projektu ustawy 'o przywracaniu praworządności w sądach’ – Projekt nr UD 206 w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.

Powrót

Czas czytania 13 minuty

Data wpisu: 04.05.2025

Opinia  

Stowarzyszenia Prawnicy dla Polski 

do projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw 

(projekt nr UD206 z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów) 

Pismem z 25 marca 2025 r. DL-IV.4601.11.2024 Pan Arkadiusz Myrcha, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, zwrócił się do wybranych podmiotów z prośbą o zgłoszenie ewentualnych uwag do projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (projekt nr UD206 z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów). 

Pan Arkadiusz Myrcha nie wystąpił o przedstawienie ewentualnych uwag do Stowarzyszenia Prawnicy dla Polski, co poczytane musi być za próbę tłumienia swobodnej dyskusji w toku procesu legislacyjnego.  

Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski przedstawia jednak, pomimo wyżej wskazanych nieprawidłowości i utrudnień, swoje stanowisko do projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw. 

Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski projekt ten opiniuje jednoznacznie negatywnie, z niżej wskazanych przyczyn: 

1. Zamiarem projektodawcy jest wprowadzenie w polskim porządku prawnym, przede wszystkim w zakresie ustroju sądownictwa, będącego jedną z trzech konstytucyjnych władz, istotnych zmian, które w doprowadzić mogą do sytuacji zbieżnej ze stanem prawnym sprzed 2018 roku.  

Oceniany projekt nie pojawia się w próżni legislacyjnej, a w kontekście założeń i projektów o jawnie antykonstytucyjnym charakterze, w szczególności takich, które miałyby doprowadzić do pozbawienia stanowisk sędziowskich osoby prawidłowo na te stanowiska powołane przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. 

Bez obawy popełnienia błędu stwierdzić zatem należy, że zastany ustawowy stan prawny, nie będący zapewne, jak wynik każdej ludzkiej aktywności, stanem idealnym, w znacznie większym stopniu harmonizuje z konstytucyjnymi zasadami dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości.  

Wprowadzanie zatem zmian, w szczególności postulowanych ocenianym projektem, uznać w tej sytuacji należy nie tylko za bezzasadne ale i niecelowe. 

2. Zdaniem projektodawcy, wyrażonym jednoznacznie w uzasadnieniu projektu ustawy, w znacznej części motywacją proponowanych zmian jest wykonanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. 

Jednakże, wbrew przedstawionemu uzasadnieniu, racjonalną przyczyną  prowadzącą do zmiany tekstu prawnego, więc i porządku prawnego, nie mogą być przytoczone judykaty międzynarodowego organu, jakim jest Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, niebędący wszak sądem w rozumieniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, jak też niebędący organem uprawnionym do tworzenia prawa powszechnie obowiązującego. 

Przedstawicielom władzy politycznej, od których projekt pochodzi, przypomnieć zatem należy pomijane przez nich zagadnienia rudymentarne: 

Zgodnie z art. 8 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. 

Nie oznacza to oczywiście, że Rzeczypospolita Polska może lekceważyć prawo międzynarodowe. Zgodnie z art. 9 Konstytucji takiego prawa przestrzega, jednak tylko wówczas, gdy prawo to ma charakter wiążący. 

Także z Konstytucji, z art. 87 i z art. 234, jednoznacznie i wprost wynika jakie akty są źródłami prawa powszechnie obowiązującego i w tym katalogu zamkniętym nie znajdują się orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. 

Jedynie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. 

Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie (w tym w wyroku z 14 lipca 2021 r. w sprawie P 7/20 i w wyroku z 7 października 2021 r. w sprawie K 3/21), jednoznacznie i w sposób wiążący negatywnie ocenił, przez pryzmat Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, kompetencje Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej do ingerencji w polski porządek prawny. 

3. Projektodawca dąży w ocenianym projekcie, do rozszerzenia uprawnień asesorów sądowych, do przyznania uprawnień do opiniowania kandydatów na sędziów zgromadzeniom ogólnym, do zmiany składu kolegiów, do zniesienia zakazu kwestionowania statusu sędziego, do zmian w zakresie postępowania dyscyplinarnego, do zniesienia obowiązku informowania o przynależności do zrzeszeń i do zmian trybu powoływania prezesów sądów. 

4. Zgodnie z projektem ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw, asesorzy sądowi zyskaliby uprawnienie do wykonywania czynności orzeczniczych także w wydziałach rodzinnych i nieletnich, a więc i w sprawach takich kategorii.  

Przyznać należy, że sytuacja w tych wydziałach jest niezwykle trudna, jednak jej przyczyną nie jest ograniczony zakres uprawnień asesorów sądowych. Wina tkwi w postawie Ministra Sprawiedliwości, który pomimo nałożonego nań ustawowego obowiązku (art. 20a § 4 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych), nie obwieszcza o wolnych stanowiskach sędziowskich. Podkreślić należy, że uzasadnieniem takiego zaniechania nie jest treść orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej albo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, co już wyżej omówiono. Przypomnieć też trzeba, że Trybunał Konstytucyjny, wyrokiem z 25 marca 2019 r. w sprawie K 12/18, stwierdził zgodność ze wzorcem konstytucyjnym tych przepisów ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, na podstawie których to  Sejm wybiera 15 sędziowskich członków Krajowej Rady Sądownictwa. Podobne rozwiązania obowiązują i nie są kwestionowane w Hiszpanii. 

Sprawy procedowane w wydziałach rodzinnych i nieletnich nie są sprawami skomplikowanymi pod względem prawnym. Z uwagi jednak na swój specyficzny i przez to niezwykle delikatny charakter, wymagają znacznego doświadczenia życiowego, którego asesorzy sądowi w oczywisty sposób nie zdążyli zdobyć. Przemawia to w sposób jednoznaczny przeciwko proponowanej zmianie. 

5. Według projektodawcy, co zawarte zostało w przedłożeniu, to zgromadzenia ogólne miałyby opiniować kandydatów na sędziów. W ocenie Stowarzyszenia konieczna i wystarczająca jest opinia kolegium sądu, w skład którego wchodzą również delegaci wybierani przez zgromadzenia ogólne. Nie jest możliwe, żeby zgromadzenie, składające się z wszystkich sędziów danego sądu, wykonujących swoje czynności urzędowe w zróżnicowanych merytorycznie wydziałach, dokonało właśnie oceny merytorycznej, poprzedzonej skrupulatną analizą co najmniej sporządzonego dokumentu oceny kwalifikacji kandydata. Przypomnieć trzeba, że zgromadzenia ogólne, działając bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, mając uprzednio w swoich kompetencjach ocenę kandydatów, kilka lat temu sabotowały proces prowadzący do powołania nowych sędziów, przykładowo odraczając podjęcie decyzji na bliżej niesprecyzowany termin. Nie można dopuścić do powtórzenia tej sytuacji.  

6. Kolegium sądu składa się z prezesa tego sądu i z prezesów sądów podrzędnych. Projektodawca dąży jednak do zastąpienia, poprzez zmianę przepisów, prezesów sądów podrzędnych, sędziami wybranymi przez zgromadzenie ogólne. Przypomnieć jednak należy, że w zakresie opiniowania kandydatów na sędziów, kolegium jest uzupełniane o wybranych przez zgromadzenie delegatów. Zatem, ukształtowanie organu podmiotowo w proponowany w przedłożeniu sposób, prowadzić będzie do wykreowania organu pozbawionego realnego wpływu na funkcjonowanie sądu i sądów podległych, funkcjonującego poza i niejako obok prezesów tych sądów podległych. 

7. Ustawy ustrojowe trafnie zakazują kwestionowania przez sędziów, także działających jako sąd,  statusu innych sędziów. Zgodnie z art. 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, to Prezydent Rzeczypospolitej powołuje sędziów, a ten akt urzędowy, jako niewymagający podpisu Prezesa Rady Ministrów, zaliczany jest do prezydenckich prerogatyw. Nie ma więc legalnego, zgodnego z Konstytucją, sposobu podważenia prerogatywy Prezydenta, a przez to możliwości zakwestionowania statusu sędziego. W szczególności, nie może być to motywowane orzeczeniami trybunałów międzynarodowych, co wyżej przedstawiono, tym bardziej w świetle orzeczniczych wypowiedzi Trybunału Konstytucyjnego.  

Pomimo tego niektórzy sędziowie, bezprawnie kwestionują status innych sędziów. Wyeliminowanie zatem z ustaw ustrojowych normatywnego zakazu doprowadzi niewątpliwie do wzmożenia nielegalnych zachowań w tym zakresie. Warto w tym momencie wspomnieć opinię Rzecznika Generalnego TSUE wyrażoną w sprawie C 521/21, zgodnie z którą „udział w procesie nominacyjnym sędziego organu niedającego gwarancji niezawisłości nie uzasadnia konieczności wyłączenia go z rozpoznania sprawy”. Stwierdzenie to potwierdza, że cała narracja dotycząca statusu tzw. „neosędziów” jest w sposób oczywisty fałszywa.  

8. Penalnym odbiciem wyżej przedstawionego zakazu, są stypizowane w ustawach ustrojowych przewinienia dyscyplinarne. Projektodawca zamierza jednak do wyeliminowania tak normatywnie „opisanych” zachowań, poprzez powrót do poprzedniej, niezwykle ogólnej charakterystyki, sprowadzającej się wyłącznie do oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa i uchybienia godności urzędu. Skutkiem oczywistym będzie więc wzrost liczby bezprawnych zachowań, sprowadzających się do kwestionowania sędziowskiego statusu. Tym samym, wobec powrotu do uprzedniej formuły, wyeliminowane zostałoby przewinienia dyscyplinarne polegające na działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Takie planowane postąpienie ustawodawcze stanowi w sposób oczywisty ukłon władzy politycznej wobec przychylnych jej upolitycznionych sędziów, skupionych wokół stowarzyszeń Iustitia i Themis. 

9. Organami prowadzącymi czynności wyjaśniające, następnie postępowanie dyscyplinarne, a ostatecznie będącymi oskarżycielami przed sądami dyscyplinarnymi, są: Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych, dwóch Zastępców Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy każdym sądzie apelacyjnym i zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy każdym sądzie okręgowym. Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i jego Zastępców powołuje Minister Sprawiedliwości na czteroletnią kadencję. Zastępców rzecznika dyscyplinarnego przy sądach apelacyjnych i okręgowych powołuje również na czteroletnią kadencję Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych. 

Projektodawca postuluje po pierwsze przerwanie kadencji rzeczników, co samo w sobie budzi zasadnicze wątpliwości konstytucyjne. Motywem uzasadniającym przerwanie kadencji nie mogą być, z wyżej przedstawionych powodów, orzeczenia trybunałów międzynarodowych, tym bardziej, że zarówno Europejski Trybunał Praw Człowieka (wyrok z 29 czerwca 2021 r. w sprawie Broda i Bojara przeciwko Polsce) i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (wyrok z 24 czerwca 2019 r. w sprawie C-619/18), negatywnie wypowiedziały się w tym zakresie. Wyposażenie zgromadzeń ogólnych sędziów sądów apelacyjnych w uprawnienie do wyboru kandydatów na Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i dwóch Zastępców Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i do wyboru zastępcy rzecznika dyscyplinarnego działającego przy sądzie apelacyjnym, jak też wyposażenie zgromadzeń ogólnych sędziów sądów okręgowym w uprawnienie do wyboru zastępcy rzecznika dyscyplinarnego działającego przy sądzie okręgowym, w prosty i oczywisty sposób doprowadzi do powierzenia tych funkcji takim sędziom, którzy należą do upolitycznionych stowarzyszeń i bezpośrednio współpracują z władzą polityczną. Nie będzie w tej sytuacji możliwe pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego należącego to tak zwanej „arystokracji”, czy też „kasty”, sędziowskiej lub sądowej, za to sędziowie niepokorni i myślący samodzielnie będą represjonowani. 

10. W obowiązującym stanie prawnym sędziów sądów dyscyplinarnych powołuje Minister Sprawiedliwości, zarówno spośród sędziów sądów apelacyjnych, ale też spośród sędziów sądów okręgowych i rejonowych. Warunkiem normatywnym jest jednak uprzednie zasięgnięcie opinii Krajowej Rady Sądownictwa. Wadliwa, bo bezprawna, praktyka obecnego Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara, sprowadzająca się do sporządzenia pism, w treści których stwierdzał, że powołuje sędziego na funkcję sędziego sądu dyscyplinarnego, mimo braku wymaganej prawem opinii, przy tym spośród tych sędziów, którzy gorliwie współpracują z władzą polityczną, będąc najczęściej członkami upolitycznionych stowarzyszeń, nie może być wystarczającym powodem do zmiany prawa w tym zakresie. 

Podmiotowe ukształtowanie sądów dyscyplinarnych tylko z sędziów Sądów Apelacyjnych w bezpośredni sposób prowadzić może, jak w przypadku propozycji co do rzeczników dyscyplinarnych, do uniemożliwienia pociągnięcia do odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego należącego to tak zwanej „arystokracji”, czy też „kasty”, sędziowskiej lub sądowej i do represjonowania sędziów niepokornych, i myślących samodzielnie. Dlatego też jest niezwykle istotne, żeby w skład sądu dyscyplinarnego mogli wejść sędziowie z sądów każdego szczebla. 

11. Obowiązkiem sędziego jest złożenie oświadczenia o przynależności do zrzeszenia, a oświadczenie takie powinno zostać opublikowane na stronie internetowej sądu. Projektowane zniesienie tego obowiązku niewątpliwie jest ponownym ukłonem władzy politycznej wobec współpracujących z nią upolitycznionych sędziów. W razie wejścia w życie tego rozwiązania obywatel nie będzie mógł w konsekwencji dowiedzieć się, czy sędzia, z którym ma do czynienia, jest np. członkiem upolitycznionego stowarzyszenia takiego jak Iustiti lub Themis, a przez to nie będzie mógł ocenić, czy dany sędzia jest sędzią niezawisłym.  

12. Prezes sądu sprawuje jedynie nadzór administracyjny i nie może w związku z tym mieć jakiegokolwiek wpływu na sferę orzeczniczą. Uprawnienie Ministra Sprawiedliwości do powoływania sędziów na funkcję prezesa nie jest więc kwestionowane, bo nie budzi wątpliwości konstytucyjnych. Praktyka Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara, sprowadzająca się do powierzania funkcji prezesa upolitycznionym sędziom, całkowicie oddanym władzy politycznej, z ekstremalnie upolitycznionych stowarzyszeń, nie może być podstawą do zmiany zastanego stanu prawnego.  

Wyposażenie zgromadzeń ogólnych w uprawnienia do wyboru kandydata na prezesa, przede wszystkim doprowadzić może do uniemożliwienia powierzenia tej istotnej jednak funkcji, osobom sprawnie zarządzającym. Dodatkowo, analogicznie jak w przypadku rzeczników dyscyplinarnych  i sądów dyscyplinarnych, tego typu postąpienia prowadzić będą do różnorakiego rodzaju represjonowania sędziów niepokornych i myślących samodzielnie, którzy nie chcą się podporządkować obecnej władzy politycznej, podobnie jak nie podporządkowali się w przeszłości jakiejkolwiek innej władzy.